Przeszedłem w swoim długim życiu wiele Dróg i dróżek. Moja pierwsza EDK była niezwykłym doświadczeniem, jedynym w swoim rodzaju, ostatnie kilometry szedłem ze łzami w oczach - z bólu i bezsilności. Polecam EDK każdemu, duchowe flaki wywracają się na drugą stronę! Wielki szacun dla pomysłodawców i organizatorów.