W tym roku po raz drugi wybrałam się na EDK, wybrałam również tę samą trasę - fioletową. Mając na uwadze zeszłorczone ogromne wycieńczenie psychiczne i ból kolana, wiedziałam, że nie dam rady pokonać dłuższej trasy, ale bardzo chciałam, żeby była to droga, która zaprowadzi mnie do Wąwolnicy. EDK to wieczór (noc!), na którą czeka się cały rok i jest to doskonałe dopełnienie Wielkiego Postu. Chociaż w minimalny sposób można doświadczyć trudu, który Nasz Zbawiciel poniósł za każdego z nas.

Tegoroczna EDK była dla mnie niezwykła pod wieloma względami. Przede wszystkim był to moment, kiedy wyszłam ze swojego egoizmu i myślami byłam z innymi osobami. To niesamowite, jak Pan Bóg działa - ja modlę się za swoich bliskich, przyjaciół, którzy powierzyli mi swoje intencje, a oni modlą się za mnie, abym wytrwała i doszła do celu. Już ten "mały" fakt wywołuje u mnie ogromne wzruszenie.
W tym roku już na samym początku trasy miałam kryzys, powtarzałam sobie, "Po co ja tutaj w ogóle idę?". Wyobrażałam sobie ciepłe łózko, kocyk, herbatkę... Miałam ochotę zawrócić. W takich chwilach wyciągałam różaniec, modliłam się, albo po prostu ściskałam go w dłoniach. Nasza Mama była wtedy ze mną, tak jak towarzyszyła swojemu Synowi w tej najcięższej drodze...
Owoce EDK są niesamowite. Przede wszystkim uwierzyłam z całego serca, że Pan Bóg mnie uzdrowił... uzdrowił z ogromnego bólu kolana. Borykałam się z tym od kilku miesięcy, a w styczniu miałam poczucie (po Mszy o uzdrowienie), że On mnie uleczył, ale brakowało odwagi, aby uwierzyć na 100%. Po EDK nie mam żadnych wątpliwości. Przez całą drogę kolano mnie nie bolało ani przez moment, mimo że wcześniej miałam problemy przy zejściu po schodach z chociażby pierwszego piętra.
Kolejnym owocem EDK jest uzdrowienie mojego serca. Przez długi czas borykałam się z pewnym problemem. W poniedziałek (w tym tygodniu, kiedy była EDK) oddałam Bogu ten problem na Mszy Św., poprosiłam, by on mnie wyleczył, bo już po ludzku nic nie mogłam z tym zrobić. Po EDK problem odszedł. Czuję ogromny spokój ducha. Czuję, że jestem ukochaną córką Boga. Czuję, że Bóg kocha każdego z nas i traktuje jak swoje umiłowane dzieci.
Chwała Panu za ten czas! Już nie mogę doczekać się kolejnej EDK. Bóg jest Wielki!